Wielkie sportowe emocje za nami!

O tym, jak ogromną wagę mają dla dzieci Mistrzostwa przekonuje Sławomir Kremer, trener i wychowawca drużyny Sternik Szczecin. Sternik to jeden z najbardziej utytułowanych polskich zespołów: – To nasz piąty mistrzowski tytuł, do którego dążyliśmy od 2019 roku. Pracowaliśmy na ten dzień codziennie, zbiorowym wysiłkiem wielkiej grupy ludzi, począwszy od samych dzieci, przez dyrekcję, trenerów, opiekunów, wychowawców, kuchnię a nawet kierowców, którzy wożą ich na treningi. Dziś mamy święto i czas na fetowanie, a od jutra rana rozpoczynamy przygotowanie do następnych mistrzostw. To nasz przepis na sukces!

– Gdy ludzie słyszeli, że razem z Mistrzostwami Polski chcemy rozegrać Mistrzostwa Ukrainy nie wierzyli – jak straumatyzowane, uciekające z wojny dzieci, które znalazły się obcym kraju mają grać w piłkę? A jednak serce nas nie myliło – ogrom emocji, radości i wzruszeń wczoraj na stadionie pokazał, że gra w piłkę ogromnie pomaga dzieciom – mówi Sylwester Trześniewski, prezes Stowarzyszenia „Nadzieja na Mundial”, organizatora turnieju. – Niesamowite było patrzeć, jak dosłownie rozkwitają z godziny na godzinę – początkowo spięte i przestraszone zaczynają się śmiać i szaleć na boiskach, jak błyskawicznie dogadują się z dziećmi z polskich placówek i zawiązują nowe przyjaźnie. To była ogromna moc radości i wszyscy byliśmy jedną wielką piłkarską rodziną. Myślę, że nikt, kto wczoraj był z nami na Mistrzostwach nigdy tego nie zapomni.

Podczas Mistrzostw rozegrane zostały mecze z byłymi reprezentantami Polski w piłce nożnej, którzy od lat jako Ambasadorzy Mistrzostw wspierają młodych piłkarzy z domów dziecka. Na murawę wybiegli: Dariusz Dziekanowski, Tomasz Kłos, Jacek Krzynówek, Tomasz Jarzębowski i Tomasz Sokołowski, a w bramce stanął Radosław Majdan. Jako ostatni rozegrany został Mecz Przyjaźni Polska-Ukraina, podczas którego padł jeden symboliczny gol strzelony przez reprezentantkę Polski.