Zachęcamy do obejrzenia materiału red. Marty Kolbus dla TVN24, dzięki któremu dowiecie się więcej nt. realizowanych działań przez Happy Kids
Dzięki Fundacji Happy Kids schronienie w Polsce znalazło prawie 1500 sierot z ukraińskich domów dziecka.
– Na początku było trudno im zaadoptować się w nowym miejscu: nowi ludzie, nowy dom, ale teraz już są zaadaptowane, wszystko jest w porządku. Dzieci są zadowolone – mówi Tetiana Jakowenko, psycholog. – W takiej sytuacji nie było czasu na myślenie, czy zostajemy w Ukrainie, czy jedziemy tutaj, bo najważniejsze było ratowanie dzieci – dodaje Halina Yovyk, dyrektor Centrum Socjalno-Psychologicznego w Kowalu.
Wojna na Ukrainie trwa…Teraz Fundacja chce ratować dzieci z domów dziecka, których nie udało się sprowadzić do Polski. Dla nich razem z ukraińskimi władzami i lokalnymi społecznościami remontuje stare budynki w zachodniej części Ukrainy – z dala od czołgów i spadających bomb. Bezpieczny azyl znalazło tam już prawie pół tysiąca dzieci i ich opiekunów. Docelowo ma być ponad tysiąc miejsc. – Dobro dzieci dla nas jest zawsze numerem jeden i jak się okazało, że te dzieci potrzebują pomocy, to nie mieliśmy innego wyjścia, jak tej pomocy udzielić – podkreśla Agnieszka Grzelak, działaczka Fundacji Happy Kids. – Pierwsza transza, która została przeznaczona na remonty, to jest prawie milion euro, które pochodzi od ludzi dobrego serca, ze zbiórek, które były prowadzone – informuje Aleksander Kartasiński, prezes Fundacji Happy Kids.
Domy rodzinne w Polsce
Pieniędzy potrzeba dużo więcej, bo Fundacja – która w Polsce od wielu lat otwiera rodzinne domy dziecka – w planach ma otwarcie kolejnych, również w Ukrainie. – Szukamy lokalizacji, rozmawiamy z władzami lokalnymi, aby utworzyć 100 rodzinnych domów dziecka na terenie Ukrainy pod szyldem „EuroHouse”, by kolejne 800 dzieci znalazło tam schronienie – mówi prezes Fundacji Happy Kids. Organizacja natomiast chce, żeby w Polsce do końca roku powstało 50 rodzinnych domów dziecka. Schronienie w nich znajdą ukraińskie dzieci, które obecnie przebywają w domach dziecka. – Obecnie jesteśmy na etapie kończenia specjalnego projektu szkoleniowego, który ma przygotowywać rodziny ukraińskie do bycia rodzinami zastępczymi – wyjaśnia Kartasiński. – To jest kluczowe dla rozwoju tych dzieci. Wtedy one są w takich warunkach zbliżonych do warunków rodzinnych, a nie w instytucjach – dodaje Agnieszka Grzelak.