8 października 2020 odbyło się uroczyste otwarcie trzech nowych Rodzinnych Domów Dziecka Fundacji Happy Kids, z tej okazji spotkaliśmy się w Łodzi przy ulicy Stokowskiej 28.
W spotkaniu udział wzięli miedzy innymi; Wiceprezydent Miasta Łodzi – Adam Wieczorek, Prezes Zarządu Fundacji Happy Kids – Aleksander Kartasiński, Członkowie Rady Fundacji na czele z jej Fundatorem – Radosławem Wiśniewskim i wicedyrektor łódzkiego MOPS – Piotr Rydzewski
Fundacja Happy Kids stworzyła i prowadzi już 17 rodzinnych domów dziecka, w tym 8 na terenie Miasta Łodzi, wpisując się od prawie 20 lat na stałe w łódzki system pieczy zastępczej. Otwarcie nowych domów jest wsparciem dla działań podejmowanych przez Miasto Łódź, tak aby zminimalizować negatywne skutki problemu sieroctwa społecznego, którego przyrost możemy obserwować na terenie całego kraju.
Zbliżający się termin likwidacji dużych „biduli” powoduje, że mobilizacja sił i zaangażowania wszystkich instytucji i organizacji musi być na najwyższym poziomie. Łódź jest przykładem współpracy pomiędzy władzami samorządowymi a organizacjami pozarządowymi na rzecz rozwiązywania problemów społecznych.
Nowe rodzinne domy dziecka powstały w Łodzi na ulicy Stokowskiej, Tkackiej i Jasińskiego, nowy dom znajdzie w nich ok. 24. Dzieci.
Działania Fundacji, wpisują się strategię Miasta Łódź walki z sieroctwem społecznym. Prezydent Adam Wieczorek podkreślał przewagę rodzinnych form pieczy nad instytucjonalnymi.
Nowe rodzinne domy dziecka, Nowe domy dziecka, Domy dziecka…
Te wszystkie tytuły kojarzą się większości społeczeństwa z popularnymi bidulami. Mimo, iż świadomość nas wszystkich rośnie, to nadal hasło „dom dziecka”, w jakiejkolwiek formie użyty, kojarzy się negatywnie. Kampanie społeczne promujące rodzinne formy pieczy zastępczej nadal nie przynoszą skutków. Nie zmienia się postrzeganie opieki zastępczej i funkcji rodziców zastępczych i opiekunów w domach dziecka. Mimo zmian zachodzących na przestrzeni wieków, opieka zastępcza była, jest i będzie. Musimy pogodzić się z faktem, że dzieci wymagających opieki nie ubywa. Zmiany społeczne nie sprzyjają rozwiązaniu tego problemu a wręcz go potęgują. Reforma systemu pieczy zastępczej nie może zamykać się na działaniach jednostkowych a kompleksowych. Fundacja Happy Kids na przestrzeni ostatnich 20 lat wielokrotnie zwracała uwagę na potrzebę zmian. Praca z rodzinami zagrożonymi utratą praw do opieki nad dziećmi pozwala na zachowanie integralności rodzin zaś otwierając nowe domy dla dzieci potrzebujących opieki zastępczej wskazywała na konieczne zmiany w standardach opieki i działaniach mających na celu powrót dzieci na łono rodzin biologicznych. Nie zawsze jest to możliwe i zapewnienie opieki długoterminowej jest staje się niezbędne. Pokazujemy jak to zrobić. Obecnie Fundacja może się poszczycić 17-ma rodzinnymi domami dla dzieci, w których wychowuje się ponad 120 dzieci. Aktualnie pracujemy nad otwarciem kolejnych dwóch. Jest to wyraz otwartości i współpracy z samorządami, które muszą dostosować obecny system pieczy zastępczej do wymogów zapisów Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, która weszła w życie w 2012 roku, a które obligują samorządy do całkowitej likwidacji dużych „biduli”. Idea słuszna lecz jej wykonanie wymaga wielu lat przygotowań i pracy. Każdy region ma swoją specyfikę i uwarunkowania społeczne. Łódź, Wałbrzych i wiele innych miast boryka się z problemem ilości dzieci wychowujących się w pieczy zastępczej i ciągłego napływu nowych dzieci ze środowisk dysfunkcyjnych. Ustawodawcy kierując się hasłem „dobra dziecka” nie uwzględnili negatywnych zmian społecznych i skutków podejmowanych działań przez organy centralne. Samorządy zaś borykając się z ciągłym deficytem finansów nie były w stanie przeprowadzić kompleksowych reform lokalnych systemów. Bez względu jakiego szczebla władzy dotyczy kierowanie działań nie można zapomnieć, że reforma systemu wymaga wielu lat zanim pojawią się jego efekty. Nie można łudzić się nadzieją na przestawienie „zwrotnicy” z pieczy instytucjonalnej na pieczę typu rodzinnego w dzień, tydzień czy rok. Problem ekip dokonujących zmian polega na oczekiwaniu szybkich efektów a jak tych efektów nie ma to na zmianie kolejnych ekip je przeprowadzających. Każda reforma zaczyna się w głowach reformatorów a problem jej przeprowadzenia polega na przekonaniu o własnej słuszności idei będących podłożem zmian. Jeżeli nie słuchamy specjalistów, jeżeli nie myślimy globalnie to każda zmiana w pieczy skazana jest na niepowodzenie. Ponieważ ten obszar dotyczy najbardziej bezbronnej części naszego społeczeństwa – dzieci, nie ma tu miejsca na eksperymenty i testowanie. Mamy 75 tys. dzieci w Polsce, które wychowują się w różnych formach pieczy zastępczej. Pomóżmy następnym pokoleniom aby nie było potrzeby tworzenia nowych domów dziecka, nawet jeżeli są to formy rodzinne. Moim marzeniem jest dożyć chwili, w której będę mógł powiedzieć: „nie musimy otwierać nowych domy, ponieważ nie ma dzieci, które ich potrzebują”… utopia, marzenie, idea…
Aleksander Kartasiński – Prezes Fundacji Happy Kid
Zaproszeni goście mieli możliwość zwiedzenia pozostałych rodzinnych domów prowadzonych przez naszą fundacje a wycieczka po Łodzi obyła się naszym nowym nabytkiem – kultowym amerykańskim Schoolbusem